Mata składana aka #mokrekolano

Jesień

Właściwie to już od wczoraj zima, bo pierwszy śnieżek już zaliczony wraz z korkami na ulicach i pustkach w lesie.
Przerażający chłód, wilgoć, śliskie liście, sypiący śnieg, niewidoczne kałuże, psa z domu by nie wygonił.
Dla niektórych to całkiem spora wyprawa, a dla części z nas sama przyjemność odpoczywania na łonie natury.

Można siedzieć w domu oglądając szklane pudło, a można zapakować się w wygodne buty, opuścić strefę komfortu i podążyć leśną ścieżką.

Pogoda

W taką pogodę to nawet nie ma jak usiąść w lesie czy przyklęknąć do zebrania grzybka aby nie zaliczyć już na samym początku niesamowitego uczucia przesiąkania zimnej wilgoci przez materiał spodni wprost do ciała. O grzybek, i jest #mokrekolano o zrobimy małe ognisko i jest drugie #mokrekolano, ok, siadam i odpoczywam na wykonanej przez leśników ławce z kawałka pnia i znów jest tym razem #mokrad**a.
Chciałoby się napisać – Nie nie nie, nie idę do lasu jak pada, jest mokro, widać głębokie czarne błoto, czy pada to małe białe coś z nieba i zasypuje warstwą wszystkie kałuże, ale wiemy przecież że są tak często przytaczane przez nas powiedzenia jak „nie ma złej pogody tylko złe ubrania” i „przygotowani przetrwają”.

Jak ja nie lubię tego uczucia gdy po przyklęknięciu czuje gdy mam mokre spodnie na wysokości kolana. Od dawna wymyślałem sposoby na komfortowe przyklęknięcie na mokrej ziemi czy mchu.
Czy to były nakolanniki, czasami tylko jeden nosiłem lewy, bo po co prawy jak klękam tylko na lewym kolanie, potem w domu zostawały mi tylko prawe, nowe nieśmigane 😉

Mata

Jakiś czas temu zaczęły pojawiać się w demobilach karimaty US-Army  bardzo ciekawe rozwiązanie na pocięcie na wkładki na kolana do spodni i na małe siedzenie. ale i tak miałem gdzieś na podorędziu karimatę, na wszelki wypadek.
Jakiś czas całkiem długo nosiłem pociętą alumatę, ale też miała swoje wady jako poddupnik niesamowicie szeleściła a po jakimś czasie zaczęła się rozdwajać. W miedzy czasie w akcie desperacji kupiłem u chińczyka jakąś podkładkę, przyszła jak już o niej zapomniałem.

Całkiem niedawno wpadła mi w kieszeń bardzo fajna podkładka od Eagle Products to taka mała karimata jak regularna niemiecka BW tylko ta mieści się w małej kieszeni cargo, w dużej kieszeni pewnie też ale mam małe żeby nie nosić za dużo dużych gratów po kieszeniach; inne maty do siedzenia mi się nie mieściły w kieszeń, a ta wchodzi idealnie, te maty poprzednie zwijałem, składałem jak się dało, i do kieszeni nie wchodziły.
Ta zgina się jak japońskie origami i po złożeniu sama się nie otwiera.

 
W wielu momentach już się sprawdziła, przy rozpalaniu ogniska, czy kuchenki, rewelacyjnie też działa jako parawan żeby wiatr nie zawiewał na płomień kuchenki, trzeba tylko uważać, bo pianka nie jest odporna na wysoką temperaturę. Mata ma strukturę zamkniętokomorową więc nie nasiąka wodą.

W sumie to jest moim stałym wyposażeniem kieszeni czy plecaka, zabieram ją też czasami na spacery do miasta żeby pooglądała sobie wieżowce – to takie kamienno stalowe drzewa tylko nie w lesie, niech ma i zwiedzi trochę świata, nie lubię siadać na betonowych ławkach a jak już mam to 20gram więcej w plecaku nie robi różnicy;
zawsze chciałem być ultralajtowcem, ale jestem gadżeciarzem 😀  Choć wiele sprzętów już odchudziłem to niektóre warto przy sobie mieć między innymi tę matę.
Podejrzewam że niektórym styknie jako lekka mała karimata na lato, mi niestety nie styka, mogłaby być poduszką, formatem trochę większa jak kartka A4 30×40, ale 6mm na podusze to trochę za mało. Pod tyłek czy pod kolana spokojnie styka i daje radę w zadaniach do których została zaprojektowana

Więcej technicznych informacji pod tym linkiem:
https://laplander.pl/skladana-mata-do-siedzenia-eagle-products-p-1511.html

A i zajrzyjcie do sklepu po inne fajne rzeczy do lasu, noże, krzesiwa, kociołki, kubeczki i sporo innych rzeczy których nikt inny nie ma.

Tak i dodatek może jeszcze – jak wychodzi się z hamaka to bosymi stopami lub skarpetkami na takiej macie całkiem komfortowo się stoi.

 

 Pozdrawiam Remigiusz